- Bożena Ratter
- Kategoria: Publikacjie
- Odsłony: 8
Moralne, jeśli tylko służy partii
Na lotnisku w Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) z megafonów lotniskowych usłyszałem swoje nazwisko. Po chwili znalazł mnie funkcjonariusz, który podał mi telefon. Rozmówca, który przedstawił się jako oficer imigracyjny australijski wypytywał mnie szczegółowo o powód mojej podróży do Australii. Podobne pytania, jak również pytanie o stosunek do aborcji, o kontrowersyjność planowanych wypowiedzi, zadawała bardzo miła pani już na lotnisku w Melbourne, notując odpowiedzi w notesie, który następnie zanosiła do pokoju obok. Domyślam się, że wpłynął jakiś donos do tych służb granicznych – wyjaśniał dwa dni temu Stanisław Michalkiewicz w wywiadzie dla Radia 3zzz.